Jeśli podobał Ci się artykuł to pomóżmy sobie nawzajem! Pod każdym artykułem znajdą Państwo ikonę "Lubię to" dla facebooka. Jako wyraz poparcia dla naszej pracy prosimy nas wesprzeć udostępniając link na facebook - dziękujemy!
Ból
Niesienie ulgi w bólu i cierpieniu jest jednym z głównych zadań współczesnej medycyny. Wyróżnia się obecnie około stu specjalności lekarskich. Lekarz będący ekspertem w swej dziedzinie nie ma obowiązku posiadania współczesnej wiedzy specjalisty od zwalczania bólu (dolorologa), ma jednakże obowiązek dostrzegania bólu osobowego i reagowania na ten ból w sposób skuteczny, jeśli trzeba, z wykorzystaniem wiedzy i doświadczenia dolorologa.
Aktualny schemat leczenia bólu nowotworowego, nazywany „drabiną analgetyczną”, powinien znać każdy lekarz. Drabinę analgetyczną, określającą sekwencję stosowania poszczególnych grup leków przeciwbólowych, wykorzystuje się także w kontroli bólu przewlekłego pochodzenia nienowotworowego.
Złożoność pojęcia bólu, w obrębie którego wyróżnia się jego postaci fizyczną, psychiczną,
a także duchową i moralną, stawia przed lekarzem zadania, których realizacja niejednokrotnie go przerasta. Istotny dla zrozumienia problemu granic walki z bólem jest humanizm lekarza. Ból należy odróżniać od cierpienia, choć tych dwóch ludzkich doświadczeń nie da się precyzyjnie oddzielić. Ból fizyczny, z wyjątkiem sytuacji gdy jest on wczesnym sygnałem choroby, podobnie jak ból psychiczny, moralny czy duchowy -jest złem, i stąd wynika etyczny imperatyw walki z nim, czyli kontrola bólu. Określenie to zdaje się bardziej uniwersalne, wskazuje bowiem na wielopłaszczyznowy aspekt zagadnienia. Istotnym zagadnieniem jest kontrola ostrej postaci bólu, jakim jest ból pooperacyjny. Mimo że w opinii ekspertów ta postać bólu poddaje się kontroli łatwiej, to wyniki szeroko zakrojonych badań wskazują, iż działania w tym względzie są nadal niedostateczne. Niekontrolowany ból pooperacyjny opóźnia proces zdrowienia i zwiększa liczbę powikłań pooperacyjnych. Badania wykazały, że przyjmowanie opioidów w celu uśmierzenia bólu prowadzi do uzależnienia u mniej niż 1% pacjentów. Stwierdzono, że depresja ośrodka oddechowego jest niezwykle rzadka, jeśli dawkę opioidu zwiększa się powoli, a następnie ją zmniejsza w chwili pojawienia się sedacji.
U dzieci ból często leczy się mniej skutecznie niż u dorosłych, a niekiedy całkowicie bagatelizuje, przy czym najbardziej na ból narażone są noworodki. Przyczyną tych kolejnych pozornych granic walki z bólem jest m.in. niedostatek wiedzy, negatywna postawa personelu i przesądy dotyczące bezpiecznego stosowania opioidów u małych dzieci.
Istnienie pozornych granic kontroli bólu dotyczy też populacji osób w wieku podeszłym, u których istnieje wiele czynników wpływających na nasilenie doznań bólowych. Objawy depresji występują częściej u ludzi starszych, a pogłębiają je takie czynniki jak: bezsenność, utrata łaknienia, obniżenie poziomu sprawności fizycznej i samowystarczalności. Cierpienie jest bardziej dotkliwe, jeżeli rodzina i najbliższe otoczenie przestają się interesować chorym.
Przedmiotowe traktowanie pacjenta wyznacza kolejną, pozorną granicę, wskutek której ból jest kontrolowany niedostatecznie. Relację między lekarzem a pacjentem zastąpiła relacja między lekarzem a chorobą. Badania wykazały, że onkolog w ciągu swojej działalności zawodowej aż 20 tysięcy razy przekazuje złe wieści, począwszy od diagnozy, aż po informację o nadchodzącej śmierci. Od lekarza zatem zależeć też będzie, jak informację tę przyjmie chory.
Ból jest zjawiskiem psychofizycznym. Ze sposobów wspomagania postępowania przeciwbólowego w odniesieniu na przykład do chorych poddanych intensywnej terapii zastosowanie znajdują dotyk, działanie ciepła, muzykoterapia. Sposoby te warto uwzględnić w sytuacjach, w których granica między bólem ostrym i przewlekłym nie jest wyraźna, a w osobistym doświadczeniu autora opracowania, jako pacjenta oddziału intensywnej terapii, sposoby te rzeczywiście pomagają.
W przypadkach wyczerpania możliwości terapeutycznych, zakładających wyleczenie chorego, staje się on pacjentem zespołu opieki paliatywnej. W świetle różnorodności współczesnych ocen etycznych kondycji ludzkiej ściślejszego określenia wymaga pojęcie współczucia. W personalizmie chrześcijańskim oznacza ono m.in. towarzyszenie choremu do końca. Utylitarystyczne rozumienie tego pojęcia zaś sugeruje zasadność aktywnego działania mającego na celu uwolnienie chorego na zawsze od jego cierpień i w praktyce oznacza to eutanazję.
Problemem natury etycznej u pacjentów w stanie terminalnym jest zatem rozgraniczenie pomiędzy leczeniem paliatywnym a eutanazją. Kodeks etyczny polskiego lekarza zakazuje dokonywania eutanazji. W codziennej praktyce różnorodne sytuacje kliniczne zacierają granice pomiędzy działaniem paliatywnym, a eutanazją. Podawanie zbyt małych ilości leków przeciwbólowych – nie łagodzi bólu i cierpienia, podanie zbyt dużej ich ilości – nasuwa podejrzenie eutanazji. Jeśli lekarz lub pielęgniarka podaje terminalnie choremu kolejną dawkę morfiny w celu uśmierzenia bólu, to nie jest to eutanazja, nawet jeśli pośrednio przyśpieszy to jego śmierć. Należy także odróżnić terminalną sedację od eutanazji. Celem sedacji terminalnej jest wyłączenie świadomości u chorego, u którego niemożliwa jest kontrola objawów (np. bólu, duszności). Nie powoduje ani nie przyśpiesza śmierci pacjenta, chociaż w pewnych sytuacjach klinicznych takie postępowanie może przyśpieszyć śmierć. Uśmierzanie bólu narkotykami jest dozwolone, nawet wtedy gdy prowadzi do ograniczenia percepcji i skrócenia życia, pod warunkiem że nie ma lepszych środków i jeśli praktyka ta nie niszczy świadomości moralnej i religijnej chorego. Walka i radzenie sobie z bólem nie jest jedynie zadaniem medycyny, ale również psychologii, wspólnoty religijnej i rodzinnej. Jest to także podstawowe wyzwanie egzystencjalne dla człowieka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz